24-letni Szwajcar zjechał swoim nowym Fordem Mustangiem z trzeciego piętra parkingu wprost na ulicę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie zrobił tego za pomocą zwykłego wyjazdu.
Młody kierowca po prostu zleciał, prawdopodobnie ze swojego miejsca parkingowego, prosto na ulicę w swoim Mustangu. Nie wiadomo co było przyczyną wypadku. Może zamiast jedynki, chłopak wrzucił wsteczny bieg? Na szczęście jednak jemu nic się nie stało, nie ucierpiał także żaden przechodzień. Niestety auto nadaje się do kasacji, bo spadło prosto na murek i stojące nieopodal barierki z przyczepionymi do nich skuterami. Poniżej kilka fotek z tego wydarzenia.