Taki oto SUV zostanie pokazany na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Los Angeles.
Mercedes przedstawił właśnie swój nowy pomysł na SUV-a. To koncepcyjny model G-Code, który będzie bazą do seryjnie produkowanego auta w gamie małych SUV-ów. Jego wymiary to 4100 mm długości, 1900 mm szerokości i 1500 mm wysokości. Nietrudno więc zauważyć, że jest mniejszy od GLA. Czyżby zatem Mercedes szykował rywala dla Audi Q1 lub Nissana Juke’a? Na to wygląda.
Mimo dość szalonego jak na Mercedesa wyglądu, niemiecki producent zapewnia, że to jeden z tych modeli, który ma wyznaczyć nowe trendy w projektowaniu kolejnych aut z gwiazdą na masce. Mowa przede wszystkim o dość sporym i zaokrąglonym grillu. Ten w wersji koncepcyjnej jest podświetlany. Ciekawe, czy tego rodzaju bajer Mercedes zdecyduje się wdrożyć w seryjnej produkcji? Raczej wątpliwe. Warto jednak dodać, że podświetlany grill, nie jest zwykłym grillem. Otóż zmienia on kolor i pulsowanie w zależności od tego, co dzieje się z autem. Na postoju świeci na niebiesko, w momencie kiedy się porusza, zaczynają na nim migotać gwiazdki, a kiedy kierowca wybierze sportowe ustawienia, kolor zmienia się na czerwony.
Mercedes G-Code zdjęcia:
[minigallery ids=”8704″ prettyphoto=”true”]
Ponad Mercedes G-Code ma napęd, który można ustawić w zależności od potrzeb. Możemy wybrać napędzanie na przednią oś, tylną lub obie. Z tyłu z kolei znajdziemy miejsce tylko dla dwóch pasażerów, ze względu na oddzielne dwa siedzenia. Jednak ze względu na małe wymiary auta, siedzący z tyłu raczej nie będą czuli się zbyt komfortowo. Oprócz tego auto zostało pozbawione lusterek na rzecz zamontowanych kamer, które przekazują obraz dookoła auta na wyświetlacz znajdujący się w środku pojazdu.
Z kolei jeśli chodzi o silnik, to model G-Code wyposażony ma być w napęd hybrydowy.
Auto zostało zaprojektowane przez studio stylistycznie niemieckiego producenta znajdujące się w Chinach. Nie bez powodu. Otóż model produkcyjny, który będzie bazować na koncepcyjnym Mercedesie G-Code, pojawi się tylko na rynku chińskim w 2016 roku. Przynajmniej tak wyglądają aktualne plany Mercedesa.