To był pierwszy start w najniebezpieczniejszym rajdzie dla polskiego motocyklisty.
Organizatorzy Rajdu Dakar podali, że ciało Hernika zostało znalezione około 300 metrów od trasy rajdu i około 14 kilometrów od mety. Motocyklistę zaczęto szukać zaraz po tym, jak jego transponder przestał nadawać. Służby, które dotarły na miejsce zdarzenia, nie zaobserwowały jednak śladów wypadku.
Michał Hernik po raz pierwszy startował w Rajdzie Dakar. Jechał na motocyklu KTM i do feralnego dnia zajmował 84. miejsce w klasyfikacji generalnej. Miał 39 lat, a za kilkanaście dni miał obchodzić 40. urodziny. Jak sam podkreślał na swoim blogu, udział w Dakarze traktował jako prezent urodzinowy. Od zawsze było to jego wielkie marzenie. Do rajdu przygotowywał się przez ostatnie dwa lata.
Już jako młody chłopak Hernik miał ogromną pasję do motocykli. Będąc na studiach przeznaczył całe swoje oszczędności na podróż do Azji i Afryki, gdzie sprawdził się w ekstremalnych warunkach.
Hernik trenował z Pawłem Stasiaczkiem i Norbertem Madetko, pochodził z Krakowa.